barchetta-club.pl

Upolowałem w końcu barkę
Kolor Midnight blue, rocznik 2000, wersja Riviera.
To tyle tak na gorąco, a wkrótce wrzucę jakieś fotki.

corsar napisał(a):wkrótce wrzucę jakieś fotki.

Dawaj biegusiem

Barka troszkę brudna po trasie.. niemniej dałem radę przez śniegi i deszcze.. i jest!




szczegóły wkrótce.

i proszę , następna do kolekcji , serdecznie gratuluję i życzę przyjemności z jazdy , zwłaszcza bez dachu

Fajny kolorek, podoba mi się


Wrzuciłem Twoje zdjęcia na nasz serwer - staraj się wrzucać do nas a nie na jakieś inne hostingi.
Zdjęcia możesz dodać jako załączniki do postów lub utworzyć własną galerie.

Hehe ty już ją masz a na Allegro jeszcze widnieje twoja Barka.... no chyba że znalazłeś ukryte wady i ją odsprzedajesz ???

No to Krzyś zaistniał

ojtam ojtam , taki żarcik , czasem, mnie tylko zastanawia że jak ktoś się wysila i umieszcza ogłoszenie po to aby sprzedać , to niech się również wysili i zdejmie ogłoszenie , no chyba że siedzi i z zachwytem liczy pieniądze !

Normalnie - facet skasował ode mnie za barkę i poleciał po karton wódki do pobliskiego "Społem" - jak wytrzeźwieje to i ogłoszenie zdejmie
Za wóz z 2000 roku (pierwsza rej. sierpień 2001), 1 pruski właściciel - kobieta 40 lat, zostawiłem 7 kzł. W komplecie 3 klucze , dwa piloty, oryginalne narzędzia w kole, karty kodowe, książki serwisowe tify, brify i inne pierdoły..

Autko nie bite (czujnikiem obmacane), szyby w oryginale, żadnych wgniotków i rys, drobne pękniecie narożnika zderzaka tył - do uratowania, mrygają kontrolki poduszek, kapa zaworów na głowicy oblagrowana silikonem, dach szczelny - cieknie tylko przy szybie drzwi kierowcy, przepalone kilka żarówek, od spodu zaczęła podgryzać ruda - pierwsze stadium - nie ma perforacji, opony Verstein całosezonowe 70% tył, 50% przód. Słowem same zalety
Ze zmartwień to może tylko układ zasilania - przy dużym wydatku paliwa - ostry start lub obroty powyżej 4000 zapala się kontrolka - wtrysk - mam nadzieję, że to tylko zawalony filtr paliwa.
Barka niestety użytkowana całorocznie co widać na elementach podwozia (ach ta sól).
A i jeszcze przebieg 86 kkm

Jak na moje oko to zdjęte jest z licznika ze 150kkm , dodatkowo jakiś rzeźnik złamał dekiel na silniku - pokrywę klapy zaworowej, odkręcił 6 x T40 ale zostawił 2 imbusy przy wlewie oleju po czym zaszpachlował wszystko czerwonym juksem. Jeśli dodać do tego problemy z układem zasilania (pewnie skończy się wymianą pompy paliwa), wyciekami oleju i paleniem na 3 gary (świeca kaput- opanowane) to i cena musiała być niższa.
Wczoraj przebrnąłem przez urząd celny, a w czwartek odbieram papiery ze skarbówki - jak coś będzie nie tak to dobiorę się pośrednikowi do skóry

Pogoda nas nie rozpieszcza - renowację mojej barki zakończyłem na wymianie żarówki tylnej pozycji, zainwestowałem w plandekę, zrobiłem kokon i czekam do wiosny. Brrrrrr!
Póki co to dorzucę do kominka i poszukam jakiegoś rumu do herbaty.
a z powodu braku herbaty niestety muszę pić sam rum

corsar napisał(a):muszę pić sam rum

Słuszna koncepcja

szczerze życzę aby twój zakup okazał sie szczęśliwy , sam wiem ile daje to radości że można sobie beztrosko odpalic barkę i pojechać byle gdzie , ja swoja sprzedałem i poczułem jej brak dlatego po 6 miesiącach kupiłem drugą , teraz wiem że .... z Barchettą żyję sie inaczej ( lepiej ) nie ważne że trzeba czasem przy niej spędzic trochę czasu , jak się się kocha to się wybaczy !!!

Chętnie bym już dzisiaj poszalał ale najpierw barkę muszę uczłowieczyć - a na to muszę poczekać na troszkę bardziej przyjazne warunki pogodowe.
W kolejności do wymiany olej, rozrząd, termostat, inne płyny, pewnikiem pompa paliwa - z pierwszych pomiarów wynika, że nie daje zakładanych 3 barów - ale na mrozie to nie robota - plastiki kruche, klucze przymarzają do ręki i zauważalne jest duże zużycie rumu
Aby do wiosny!

aby do wiosny

Powodzenia

klimat nigdy nas nie rozpieszczał..

na szczęście następna zima w suchym

wazne że pod tym białym puchem , odpoczywa sobie mruczące 140 koników , ktore już niebawem olśni swojego właściciela , sprawiając dużo radości i zadowolenia

ojtam ojtam

równe 131 km niech będzie

Ostatnie remonty - przed zlotem - może zdążę.

Klocki hamulcowe tył "przyspawane" do zacisków, tarcze rude, ponadto na prawej stronie zapieczony tłoczek
- zrobię co można w środku majówki zrobić - może się w trasie ułoży

zamiast zimnego piwa i gorącej kiełbaski ambitną robótkę sobie na ostatni moment zanalazłeś hehe
dobrze dobrze u mnie też przed zlotem szaleństwa i dopinanie poprawek i urozmaiceń w barce
brawo i do zobaczenia

"Kraina Włoskich Wycieraczek"

W drodze powrotnej z Kruszwicy wycieraczki jakoś działały ale z oporami..
Po zlocie w Charzy odmówiły współpracy...

Dzisiaj nastąpił dzień "WW" jak Włoskie Wycieraczki

Fakty były nieubłagane - wycieraczki nie dawały się uruchomić ale silnik warczał - bezpiecznik nie poleciał za to wyrwało przegub na przekładni silnika


przyczyną było zablokowanie osi prawej wycieraczki - masakra - chyba nikt nigdy nie używał wycieraczek w tym aucie


nakrętkę musiałem rozcinać flexem - ukręciła się prowadnica osi... a samą ośkę trzeba by było wyciskać na prasie - na szczęście wystarczyło imadło


z prowadnicy osi niewiele zostało - w dodatku miałem w drewutni tylko spawarkę transformatorową ale za to super elektrody ESAB do precyzyjnego spawania kwasówki - i jakoś poklikrałem do kupy całość



po spawaniu szybki ocynk i rozwiercanie rozwiertakiem nastawnym obu tulejek, po nasmarowaniu odpowiednim smarem (Molykote 33Med) szybki montaż mechanizmu wycieraczek, wymiana oringów (montaż na smar Swepco 123), zabezpieczenie gwintów, smarowanie przegubów (Kernite KL-C)

i montaż do samochodu


po zamontowaniu kontrola geometrii osi wycieraczek i sprawdzenie działania


ośki działają ale nie pracują w cyklu wycieraczkowym znaczy nie powracają do poziomu
szlag trafił sterownik silnika wycieraczek


na szczęście tylko przyspawały się styki przekaźnika - kilka ruchów pilnikiem i było po sprawie

nadszedł czas montażu podszybia, dociągnięcie osi nakrętkami i skręcenie ramion, niestety jedna nakrętka poległa podczas demontażu

na szczęście w Combo było trochę gratów do centralnego smarowania - zajrzałem do magicznej walizeczki


i dobrałem nakrętkę z odpowiednim gwintem , obciąłem na przepisowe 3,5mm i dorzuciłem ocynk


dokręciłem, wyregulowałem i wycieraczki śmigają aż miło
Czas operacyjny 3,5h w tym 3 kawy

Chciałbym dwie - mam tylko lewą

Widziałem barkę po raz kolejny live, tym razem w Kruszwicy i widać, że Corsar nie próżnuje

Co spotkanie, to kolejny progres

Jak tam walki na froncie? Opanowałeś sytuację z wiązkami?

Walka trawa

Barka dzisiaj w ASO Reiski - zobaczymy co tam chłopcy ustalą tym razem

W barce nie ma złącza diagnostycznego aby można było odczytać błędy na ECU?

...zatem podpiąć, odczytać i wymienić zgodnie z kodami błędów